The second month of this year is almost over, this year that “should be better than the last one”. But we are still in the same situation and actually it won’t change in the nearest future. You can think that I’m not really optimistic talking like that. Or maybe I am more realistic? That’s a good question, what’s my point of view? Let’s talk about this.
Kończy się już drugi miesiąc tego roku, który „miał być lepszy niż poprzedni”. Póki co tkwimy w rzeczywistości, w jakiej tkwimy, i jak na razie nie zapowiada się na zmianę o sto osiemdziesiąt stopni i wielki powrót do tego, co było. Można pomyśleć, że mam raczej pesymistyczną wizję nadchodzących miesięcy. A może realistyczną? No właśnie, jaką? Porozmawiajmy o tym.
When we are struggling with uncertainty or a question without an answer, we can have different solutions for that. There are people who will consider just pessimistic versions of the end of that situation, without any hope for a good end. There are also those ones, who will think about either positive or negative solutions but they will be prepared for the pessimistic one only. The third type is people who try to convince themselves that there are only positive ends and they really hope that with this way of thinking they will contract this positivity to their situation. Obviously, there are many many types of personality and points of view but I decided to just talk about those general ones, probably the most popular.
Kiedy stoimy przed pewną niewiadomą czy pytaniem bez odpowiedzi, możemy rozpatrzeć kilka rozwiązań sytuacji. Są tacy, którzy wezmą pod uwagę tylko pesymistyczne wersje zakończenia, żadnych pozytywów. Są również tacy, którzy założą kilka opcji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, ale nastawią się raczej na te negatywne. Trzeci typ to ci, którzy widzą same pozytywy i starają się nie zakładać, że coś może się nie udać – wierzą, że tym samym zamanifestują dobre zakończenie. Oczywiście, jest to pewne uproszczenie – możemy rozważać tu znacznie więcej typów osobowości i punktów widzenia, ale postanowiłam skupić się na tych trzech najbardziej ogólnych, i chyba też najbardziej popularnych.
Each of them has a different influence on the way we react to some situations, especially the one we live in right now. Pessimist will consider the worst scenario and with that vision this person will live her everyday life. Also it’s possible that pessimist will lose his/her hope and motivation and so this person won’t plan anything for the future – because there’s no sense in planning something if we know that it won’t happen. The second type – realist will think mostly about the negative version of the solution because this person prefers to be positively surprised by a good end instead of being shocked by something bad that he/she didn’t consider before. Optimist will believe that everything is going to be alright and will hope that this will contract the best end of the situation. However, if his/her vision won’t come true and the real end will be totally different than this person thought, he/she will be very disappointed and really sad.
Każdy z tych punktów widzenia ma wpływ na to, jak reagujemy na niektóre sytuacje, chociażby na tą, którą mamy teraz na całym świecie. Pesymista założy jeden z gorszych scenariuszy, i z taką wizją będzie żył na co dzień. Można przypuszczać, że straci motywację do czegokolwiek i raczej nie będzie tworzył większych planów na przyszłość – po co miałby cokolwiek planować, skoro i tak nie wyjdzie? Drugi typ, realista, będzie trzymał się wersji, według niego, najbardziej prawdopodobnej, czyli tej negatywnej. Postanowi, że woli być pozytywnie zaskoczony dobrym rozwiązaniem sytuacji, niż spotkać się z niemiłą niespodzianką, jeśli sprawy potoczą się znacznie gorzej, niż założył na początku. Natomiast optymista będzie niewzruszenie wierzył w pozytywne zakończenie, mając nadzieję, że w ten sposób je przyciągnie. Jednak jeśli jego założenie się nie sprawdzi, a rzeczywisty finał będzie o wiele bardziej negatywny, to przeżyje chwilowe załamanie.
Those results are based on my observations of how I react and how others react to some situations. I try to be as much optimistic as possible but it can have different consequences after. The best example is the situation with my Erasmus last year, when I was trying to go back to France to finish it as I wanted, but all of the tickets that I was buying, were always cancelled until the middle of June. Every single information about the cancellation of the flight was really hard for me and it hurt me a lot, but with every new ticket, I was getting my hope back. Maybe if I were more realistic, it wouldn’t be so harmful for me? Well it’s not that easy to say yes, as this point of view could have totally different consequences, also that hard.
Te wnioski wysnuwam na podstawie własnych obserwacji, widząc, jak reagują osoby wokół mnie i jak sama się zachowuję. Z reguły jestem optymistką wierzącą w dobre zakończenia, co wiąże się z różnymi konsekwencjami. Idealnym przykładem jest sytuacja z zeszłego roku, kiedy usilnie próbowałam wrócić na Erasmusa, ale wszystkie moje loty od kwietnia do połowy czerwca były odwoływane. Przeżywałam każde „złe zakończenie” i na nowo odzyskiwałam nadzieję z każdym kolejnym biletem. Może gdybym była realistką i zakładała z góry również to, że nie polecę w ogóle, to nie przeżywałabym tak bardzo każdego anulowania lotu? Nie mogę tego stwierdzić, bo takie nastawienie mogłoby mieć własne, zupełnie inne konsekwencje, które byłyby równie trudne do przeżycia.
I think that attitudes we have to some situations – even this one we live right now – we have to find a golden balance between optimistic and realistic points of view. I don’t consider pessimism because it’s not good for us to lose energy on sad thoughts, it’s better to use it in the other way. For those of you, who like creating scenarios, I propose to create more than just one so you can have a spectrum of options that can happen in the future. Or, what’s the best I think, let’s just stay tuned for what’s coming to us, without creating scenarios or having expectations. I know that’s hard, because I’m still struggling with it, but I’m trying to let go and let things happen. Even though it’s not easy for me, I try to see the beauty of unexpected situations and the uncertainty, that out of the corner there’s a surprise waiting for me.
Myślę, że w nastawieniu do różnych sytuacji – również tej, którą mamy obecnie – trzeba znaleźć złoty środek między byciem realistą, a byciem optymistą. Pesymizm odrzucam zupełnie, bo nie warto marnować energii na smutne myśli, lepiej spożytkować ją inaczej. Tym z Was, którzy lubią tworzyć scenariusze, proponuję wymyślać zawsze kilka wersji, tak żeby mieć całe spektrum możliwości, a nie tylko jedną opcję, która finalnie mogłaby się bardzo różnić od rzeczywistości. Albo, co uważam za jedno z lepszych, choć dość trudnych rozwiązań, to nie tworzyć scenariuszy w ogóle i po prostu zobaczyć, co się wydarzy. Nie jest to łatwe i sama mam z tym problem, bo w mojej głowie zawsze tworzy się wiele różnych scenariuszy, ale pracuję nad odpuszczaniem i pozwalaniem na to, by rzeczy się działy. Mimo tych trudności staram się dostrzegać piękno w tym, że życie jest niewiadomą i za każdym rogiem może mnie spotkać coś zupełnie innego.
with love
Basia
Post a Comment