Saturday, February 27, 2021

Different points of view


The second month of this year is almost over, this year that “should be better than the last one”. But we are still in the same situation and actually it won’t change in the nearest future. You can think that I’m not really optimistic talking like that. Or maybe I am more realistic? That’s a good question, what’s my point of view? Let’s talk about this.

Kończy się już drugi miesiąc tego roku, który „miał być lepszy niż poprzedni”. Póki co tkwimy w rzeczywistości, w jakiej tkwimy, i jak na razie nie zapowiada się na zmianę o sto osiemdziesiąt stopni i wielki powrót do tego, co było. Można pomyśleć, że mam raczej pesymistyczną wizję nadchodzących miesięcy. A może realistyczną? No właśnie, jaką? Porozmawiajmy o tym.

When we are struggling with uncertainty or a question without an answer, we can have different solutions for that. There are people who will consider just pessimistic versions of the end of that situation, without any hope for a good end. There are also those ones, who will think about either positive or negative solutions but they will be prepared for the pessimistic one only. The third type is people who try to convince themselves that there are only positive ends and they really hope that with this way of thinking they will contract this positivity to their situation. Obviously, there are many many types of personality and points of view but I decided to just talk about those general ones, probably the most popular.

Kiedy stoimy przed pewną niewiadomą czy pytaniem bez odpowiedzi, możemy rozpatrzeć kilka rozwiązań sytuacji. Są tacy, którzy wezmą pod uwagę tylko pesymistyczne wersje zakończenia, żadnych pozytywów. Są również tacy, którzy założą kilka opcji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, ale nastawią się raczej na te negatywne. Trzeci typ to ci, którzy widzą same pozytywy i starają się nie zakładać, że coś może się nie udać – wierzą, że tym samym zamanifestują dobre zakończenie. Oczywiście, jest to pewne uproszczenie – możemy rozważać tu znacznie więcej typów osobowości i punktów widzenia, ale postanowiłam skupić się na tych trzech najbardziej ogólnych, i chyba też najbardziej popularnych.

Each of them has a different influence on the way we react to some situations, especially the one we live in right now. Pessimist will consider the worst scenario and with that vision this person will live her everyday life. Also it’s possible that pessimist will lose his/her hope and motivation and so this person won’t plan anything for the future – because there’s no sense in planning something if we know that it won’t happen. The second type – realist will think mostly about the negative version of the solution because this person prefers to be positively surprised by a good end instead of being shocked by something bad that he/she didn’t consider before. Optimist will believe that everything is going to be alright and will hope that this will contract the best end of the situation. However, if his/her vision won’t come true and the real end will be totally different than this person thought, he/she will be very disappointed and really sad.

Każdy z tych punktów widzenia ma wpływ na to, jak reagujemy na niektóre sytuacje, chociażby na tą, którą mamy teraz na całym świecie. Pesymista założy jeden z gorszych scenariuszy, i z taką wizją będzie żył na co dzień. Można przypuszczać, że straci motywację do czegokolwiek i raczej nie będzie tworzył większych planów na przyszłość – po co miałby cokolwiek planować, skoro i tak nie wyjdzie? Drugi typ, realista, będzie trzymał się wersji, według niego, najbardziej prawdopodobnej, czyli tej negatywnej. Postanowi, że woli być pozytywnie zaskoczony dobrym rozwiązaniem sytuacji, niż spotkać się z niemiłą niespodzianką, jeśli sprawy potoczą się znacznie gorzej, niż założył na początku. Natomiast optymista będzie niewzruszenie wierzył w pozytywne zakończenie, mając nadzieję, że w ten sposób je przyciągnie. Jednak jeśli jego założenie się nie sprawdzi, a rzeczywisty finał będzie o wiele bardziej negatywny, to przeżyje chwilowe załamanie.

Those results are based on my observations of how I react and how others react to some situations. I try to be as much optimistic as possible but it can have different consequences after. The best example is the situation with my Erasmus last year, when I was trying to go back to France to finish it as I wanted, but all of the tickets that I was buying, were always cancelled until the middle of June. Every single information about the cancellation of the flight was really hard for me and it hurt me a lot, but with every new ticket, I was getting my hope back. Maybe if I were more realistic, it wouldn’t be so harmful for me? Well it’s not that easy to say yes, as this point of view could have totally different consequences, also that hard.

Te wnioski wysnuwam na podstawie własnych obserwacji, widząc, jak reagują osoby wokół mnie i jak sama się zachowuję. Z reguły jestem optymistką wierzącą w dobre zakończenia, co wiąże się z różnymi konsekwencjami. Idealnym przykładem jest sytuacja z zeszłego roku, kiedy usilnie próbowałam wrócić na Erasmusa, ale wszystkie moje loty od kwietnia do połowy czerwca były odwoływane. Przeżywałam każde „złe zakończenie” i na nowo odzyskiwałam nadzieję z każdym kolejnym biletem. Może gdybym była realistką i zakładała z góry również to, że nie polecę w ogóle, to nie przeżywałabym tak bardzo każdego anulowania lotu? Nie mogę tego stwierdzić, bo takie nastawienie mogłoby mieć własne, zupełnie inne konsekwencje, które byłyby równie trudne do przeżycia.




I think that attitudes we have to some situations – even this one we live right now – we have to find a golden balance between optimistic and realistic points of view. I don’t consider pessimism because it’s not good for us to lose energy on sad thoughts, it’s better to use it in the other way. For those of you, who like creating scenarios, I propose to create more than just one so you can have a spectrum of options that can happen in the future. Or, what’s the best I think, let’s just stay tuned for what’s coming to us, without creating scenarios or having expectations. I know that’s hard, because I’m still struggling with it, but I’m trying to let go and let things happen. Even though it’s not easy for me, I try to see the beauty of unexpected situations and the uncertainty, that out of the corner there’s a surprise waiting for me.

Myślę, że w nastawieniu do różnych sytuacji – również tej, którą mamy obecnie – trzeba znaleźć złoty środek między byciem realistą, a byciem optymistą. Pesymizm odrzucam zupełnie, bo nie warto marnować energii na smutne myśli, lepiej spożytkować ją inaczej. Tym z Was, którzy lubią tworzyć scenariusze, proponuję wymyślać zawsze kilka wersji, tak żeby mieć całe spektrum możliwości, a nie tylko jedną opcję, która finalnie mogłaby się bardzo różnić od rzeczywistości. Albo, co uważam za jedno z lepszych, choć dość trudnych rozwiązań, to nie tworzyć scenariuszy w ogóle i po prostu zobaczyć, co się wydarzy. Nie jest to łatwe i sama mam z tym problem, bo w mojej głowie zawsze tworzy się wiele różnych scenariuszy, ale pracuję nad odpuszczaniem i pozwalaniem na to, by rzeczy się działy. Mimo tych trudności staram się dostrzegać piękno w tym, że życie jest niewiadomą i za każdym rogiem może mnie spotkać coś zupełnie innego.

with love
Basia

Saturday, February 20, 2021

~You look like a French girl~


Not once and not twice but much more times I heard this sentence – “you look like a French girl”, “you are so French today”. To be honest, I don’t know why it is like this, but it’s a nice compliment for me. What is in France that attires me a lot? I still discover it and explore what’s behind this feeling, but I can truly say that after those six months on an exchange I fell in love with this country. I wrote about some general thoughts after Erasmus and also a little story about a walk in Paris, but today I am sharing with you guys how France looks like in my eyes.

Nie raz i nie dwa usłyszałam to zdanie – „ale francusko wyglądasz!” „Ale masz francuski look dzisiaj.” „Wyglądasz jak mała Francuzeczka”. Przyznam szczerze, że sama jeszcze nie wiem z czego to wynika, ale nie będę ukrywać, że traktuję to jako jeden z lepszych komplementów. Co takiego jest we Francji, co mnie tak przyciąga? Nadal to odkrywam i próbuję zrozumieć co się kryje za tym uczuciem, ale już teraz mogę powiedzieć, że te parę miesięcy, które spędziłam na Erasmusie we Francji zdążyły sprawić, że się zakochałam. O różnych przemyśleniach już Wam pisałam, możecie też znaleźć krótką historię o spacerze po Paryżu, a dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o tym jak wygląda Francja w moich oczach.

*bisous bisous*

I had known the French culture before going to France, I had heard a lot of stories in high school as our French teachers had shared with us a bunch of anecdotes, but still, I was shocked by some of the French traditions and habits. First of all, the way you greet somebody that I had to get used to – two small kisses on chicks. I was always wondering how I should do it with a group of known and unknown people, I mean should I kiss all of them or maybe just those who I know? Still looking for the answer. What’s interesting, hugs are not so popular in France, this is a thing that couples do more often than friends. I also add that those kisses are also present in online conversations – almost every single online talk ends with “bisous” which means a kiss to say goodbye.

*bisous bisous*

Znałam kulturę francuską jeszcze przed wyjazdem, nauczyciele w liceum opowiadali nam różne historie, czasem anegdoty z własnych doświadczeń, a i tak zaskoczyły mnie pewne fakty. Przede wszystkim sposób witania się, do którego nie mogłam się przyzwyczaić – dwa całusy w oba policzki. Zawsze mnie zastanawiało, czy jak podchodzę do grupy znajomych stojących przed salą na uczelni, to powinnam przywitać się w taki sposób z każdą osobą, niezależnie od tego czy ją znam czy nie, czy może tylko z tymi, których znam. Takie rozkminy towarzyszyły mi praktycznie do końca Erasmusa i w sumie nadal nie jestem tego pewna. Co ciekawe, przytulanie się na powitanie jest u nich rzadko spotykane i właściwie dotyczy głównie osób będących w związku. Dodam jeszcze, że te buziaczki są obecne nawet w rozmowach online – praktycznie każda konwersacja z Francuzem kończy się słowem „bisous”, czyli buzi na pożegnanie.

„The kitchen will be open at 7 PM”

French people eat three meals per day – a sweet breakfast, a classic one with a pastry with chocolate filling *pain au chocolat* or a buttery croissant. The second meal is lunch which can be composed of three different dishes, literally. It took me a long time to get used to this “eating system” because I don’t eat that much at noon. As this meal is that big, the next one is really late and here is the story – eating dinner at 5 PM or 6 PM is too early for French people so kitchens in restaurants open at 7 PM and so at this time you can order something to eat. Earlier there are only drinks to order. Sometimes when I spent a Friday evening with my friends in the city and we ate dinner in the restaurant, I had to wait for the kitchen’s opening and sometimes it was quite hard as I was really hungry. I still remember this first shock when the waiter told me “We open the kitchen at 7PM so now we can’t prepare anything to eat. I can offer you a glass of wine.”

„Kuchnia jest czynna dopiero od 19:00”

Francuzi jedzą mniej więcej trzy posiłki dziennie – śniadanie na słodko, klasycznie jest to bułeczka z czekoladą *pain au chocolat* albo croissant maślany. Drugi posiłek to lunch, który potrafi się składać z trzech dań, dosłownie. Długo mi zajęło przestawianie się na ten tryb, bo zazwyczaj nie jadam tak wielkich posiłków o 12:00. Jako że lunch jest taki duży, to kolacja wypada znacznie później. I z tym się wiąże ciekawa historia – jedzenie obiadokolacji o 17:30 albo 18:00 to dla Francuza za wcześnie, dlatego wszystkie restauracje otwierają swoje kuchnie zazwyczaj o 19:00 i dopiero wtedy można coś zjeść, wcześniej można tylko dostać coś do picia. Czasami, gdy piątkowe wieczory spędzałam z moimi przyjaciółkami na mieście i jadłyśmy kolację w jakiejś knajpce, musiałam czekać aż w końcu otworzą kuchnię i zaczną serwować posiłki, co czasem było trudne jako że byłam głodna. Do dziś pamiętam mój pierwszy szok, kiedy usłyszałam od kelnera „Kuchnia otwiera się o 19:00, więc na razie nie przygotujemy żadnych posiłków. Mogę zaproponować lampkę wina.”

Not the same French.

What’s interesting, even though I knew the French language, I had a problem with understanding what people were talking to me. Abbreviations, colloquialisms, and slogans were totally different than things that I had learned in high school so I was feeling like starting learning French once again. But as time was passing by, I started to understand more and more. I really liked listening to the professors because they spoke slowly, clearly and they repeated some things so it was easy to understand them. I also want to mention that this shows what’s the best way to learn a foreign language is to go to the country where you can hear its raw form.

To nie ten sam francuski.

Co ciekawe, mimo znajomości francuskiego, miałam duży problem ze zrozumieniem tego, co do mnie mówiono, zwłaszcza na początku. Skróty, kolokwializmy i slogany trochę nie wpisywały się w ten język, którego uczyłam się w szkole, więc czułam się tak, jakbym uczyła się go na nowo. Ale z czasem rozumiałam więcej i lepiej. Najlepiej mi się słuchało wykładowców, którzy mówili wyraźnie, powoli i często powtarzali parę razy, więc udawało mi się dużo zrozumieć. Wspomnę tutaj, że to pokazuje, że tak naprawdę języka uczymy się w praktyce, najlepiej w kraju, w którym ten język jest ojczysty – tam można poznać prawdziwy, żywy język, którego nie poznamy z podręczników.

Gallant French guys.

This aspect is still surprising me. French guys have kind of a charm and can be really gallant gentlemen towards women – they give them compliments almost all of the time. Well, I need to say that I haven’t seen this kind of behavior in Poland, actually not that often as in France. That’s why I was really surprised when a random guy stopped me on the street just to say that I looked nice. There is A THING about French guys that they like to adore women. Well, you know, it’s really nice to get compliments like that but sometimes it can really mess up your mind. Nevertheless, I always smile when I think about those situations!

Szarmanccy Francuzi.

To jest pewien aspekt, który do dzisiaj mnie zaskakuje. Francuzi mają to do siebie, że są bardzo szarmanccy wobec kobiet – potrafią komplementować je na każdym kroku. Przyznam szczerze, że w Polsce spotykałam się z takim zachowaniem znacznie rzadziej niż we Francji, dlatego było to dla mnie takie zaskoczenie, gdy przypadkowy chłopak potrafił mi powiedzieć, że ładnie dziś wyglądam. Coś takiego jest w tych Francuzach, że lubią adorować kobiety. Nie będę ukrywać, że jest to miłe, ale czasem potrafi zamieszać w głowie. Niemniej jednak bardzo miło wspominam każdą taką sytuację czy komplement!


France in my eyes is not just a shirt with stripes, baguettes and red lipstick, it’s also a lot of beautiful memories that I keep in my heart, and that (I hope) I will have more and more in the future!

Francja w moich oczach to nie tylko bluzka w paski, bagietka i czerwona szminka, ale też wiele pięknych wspomnień, które trzymam w sercu, i których mam nadzieję, że będzie przybywać coraz więcej!

with love
Basia

Saturday, February 6, 2021

Skincare - face, body, hands & nails


Skincare is one of the most popular topics that you can find on the Internet and it doesn’t surprise me as skincare is intensively explored those days. All the things that we put on our face and body, the way we do it and how we put it is more important than we think. I need to say that I had some skin issues in the past and so it pushed me to go deeply into this topic and find out what my skin likes and what doesn’t. Also it is somehow connected with chemistry, which I study, so it was another reason to start researches about beauty products.

Pielęgnacja skóry to jedno z najczęściej pojawiających się haseł w internecie – co mnie nie dziwi, bo temat jest bardzo popularny i od jakiegoś czasu zgłębiany i badany. Ostatnio to, jak dbamy o skórę, co nakładamy i jak, a nawet w jakiej kolejności, stało się źródłem dyskusji dotyczącej tego, czy na pewno robimy to prawidłowo. Sama zainteresowałam się tematem, bo przez jakiś czas zmagałam się z różnymi problemami skórnymi. Próbując je zrozumieć, zaczęłam zgłębiać dziedzinę pielęgnacji skóry. Dodatkowo, jest to związane z chemią, którą studiuję, więc tym bardziej chciałam się czegoś dowiedzieć.


My skincare is based on daily rituals that I do in the morning and in the evening. I have to mention that I am a huge fan of peelings, body balms, creams, moisturizers, oils and all the stuff so my skincare can seem quite complex. Mum always laughs that my “quick shower” isn’t that quick and she always says that she is impressed by the energy I put into my skincare. But to be honest, I love those routines, because they are those moments of deep breath and selfcare.

Moja pielęgnacja skóry opiera się na codziennych rytuałach, zarówno porannych, jak i wieczornych. Może dodam od razu, że jestem wielką fanką peelingów, kremów, balsamów, mgiełek i olejków oraz innego rodzaju produktów, więc moja pielęgnacja może się wydawać dość skomplikowana. Mama zawsze się śmieje, że mój „szybki prysznic” wcale nie jest taki szybki, i stale mi powtarza, że podziwia moją gorliwość w nakładaniu każdego z tych specyfików. Ale powiem Wam szczerze, że lubię te codzienne rytuały, bo są momentem zatrzymania i chwilą dla siebie.

F  A  C  E



My face skin went through a couple of stages like tiny teenage acne, hormonal acne and (finally!) smooth skin. The way I had to go through was pretty hard but I found out what worked the best. To wash my face I use two types of soap – one is with marigold and this one I use in the morning, and the other one is with charcoal, for the evening. The next step is a mist to tone and refresh my skin. And that’s a quite important aspect – after washing the skin pH increases and so we have to decrease it back to its neutral pH. Then I put a face cream for the mixed type of skin and a moisturizer, or nut oil that I use in the evening. This is a good moment to massage our face and release the tension of face muscles! I either use my hands or a roller to massage my face. And that’s how I finish my face skin routine.

T  W  A  R  Z

Moja skóra na twarzy przeszła wiele etapów: od delikatnych nastoletnich wyprysków przez hormonalny trądzik po czystą i gładką cerę. Droga była trudna, ale w końcu znalazłam to, co najlepiej na mnie działa. Do mycia twarzy używam mydeł w kostce – jedno jest nagietkowe i używam go rano, a drugie jest węglowe i tego używam wieczorem, po dokładnym zmyciu makijażu płynem micelarnym. Po umyciu stosuję mgiełkę do twarzy, która tonizuje i odświeża skórę. Tonizacja twarzy to ważny aspekt pielęgnacji – myjąc twarz mydłem, podnosimy pH skóry, która ma naturalnie kwaśny odczyn (pH=5), w związku z czym trzeba je obniżyć po umyciu, żeby skóra wróciła do swojego naturalnego stanu. Kolejnym krokiem pielęgnacji jest krem – stosuję krem nawilżający i do skóry tłustej. Polecam wykorzystać ten moment na masaż twarzy! Wieczorem zamiast kremu używam olejku orzechowego, który wcieram w skórę, a później wmasowuję rollerem. Jest to dość popularny gadżet, ale mogę potwierdzić, że dobrze się sprawdza i zapewnia bardzo przyjemny masaż. Na tym kończę moje wieczorne rytuały.

B O D Y

As I mentioned before, I’m a huge fan of peelings and body balms, especially when their smell is really strong! I take a shower in the morning and in the evening. The morning shower is also a moment to brush my body with a massage glove which is the best way to really wake up. In the evening I use peelings but not every day, just from time to time when I want to make the evening shower more special. Next, I use body balm – I don’t know about you, but I love when my body smells like cranberry or another sweet fruit!

C  I  A  Ł  O


Tak jak pisałam wyżej – jestem wielką fanką wszelkich peelingów i balsamów, zwłaszcza jeśli mają piękny zapach! Biorę prysznic rano i wieczorem. Poranny prysznic łączę z szorowaniem całego ciała rękawiczką do masażu, co jest najlepszym sposobem na pobudzenie krążenia i rozbudzenie po nocy. Wieczorem zazwyczaj używam peelingów, ale nie jest to mój codzienny rytuał – stosuję je zazwyczaj wtedy, gdy chcę uprzyjemnić sobie wieczorną pielęgnację. Po prysznicu używam balsamu do ciała – nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam, gdy moje całe ciało pachnie cytrusami albo żurawiną, więc poświęcam temu szczególną uwagę.

H  A  N  D  S    A  N  D    N  A  I  L  S

My hand skin was and still is really fragile and I often have problems with dried skin so I try to use hand creams a lot. I have a couple of them – nourishing, moisturizing, regenerating and I’m using them interchangeably. I still don’t have a habit to put cream on my hands but I’m working on that! When it comes to nails I use a cranberry oil or a regenerating serum, especially after hybrid nails.

D  Ł  O  N  I  E    I    P  A  Z  N  O  K  C  I  E

Skóra moich dłoni od zawsze była wrażliwa, dość często miewam problemy z wysuszaniem się jej, dlatego staram się jak najczęściej stosować kremy. Mam ich kilka, jeden odżywczy, drugi regeneracyjny, a trzeci nawilżający, i stosuję je zamiennie. Nie mam jeszcze wyrobionego nawyku kremowania, więc postanowiłam zawsze zabierać jakiś krem ze sobą, by móc posmarować dłonie, gdy mi się o tym przypomni albo gdy moja skóra będzie sama domagać się nawilżenia. Jeśli chodzi o paznokcie, to stosuję olejek żurawinowy albo serum regenerujące, żeby je wzmocnić, zwłaszcza po hybrydach.

Skincare is important and it is worth to really spend more than less time on taking care of it, especially because what we do now echoes in eternity!
Let me know how your skincare is! Do you have a morning and an evening routine? Or your favorite beauty products? I’m waiting for your answer.

Pielęgnacja jest ważna i zdecydowanie warto poświęcić na nią trochę więcej czasu, tym bardziej, że nasze dzisiejsze działania zaprocentują w przyszłości!
Dajcie koniecznie znać, jak to u Was wygląda? Macie swoje poranne i wieczorne rytuały? Albo swoje ulubione produkty? Czekam na Wasze komentarze!


with love
Basia
© Primineers. Design by FCD.