I always thought that my first ever move would be to France and there I would have my first apartment or studio. Well, life changes and it surprises us with some unexpected things and so here I am in my new studio, not in France but in Poland. I’m not complaining because the view out of my window is literally breathtaking and this is not the only thing that impresses me here. But I had some doubts, some bad feelings or thoughts that just were more harmful than helpful and I’m still overcoming them. While writing today’s post, I decided to compare my thoughts with yours to see how moving out influences us and our attitude.
Zawsze myślałam, że moja wyprowadzka będzie związana z wyjazdem do Francji i że tam będzie moje pierwsze, własne mieszkanie. Sprawy potoczyły się trochę inaczej i tak oto mieszkam już miesiąc w nowym miejscu – nie we Francji, a w Polsce. Nie narzekam, bo widok z okna mam tutaj przepiękny, a nie jest to jedyna rzecz, która mnie zachwyca, cieszy i napawa dumą. Jednak zanim się wyprowadziłam, miałam parę myśli, wątpliwości i pewnych blokad, które stopniowo przełamywałam i w zasadzie nadal przełamuję. Pisząc dzisiejszy post, postanowiłam porównać moje przemyślenia z Waszymi i zobaczyć, jak przeprowadzki wpływają na nas i na nasze postawy.
So to make that I asked you some questions on my IG. The first one, quite obvious, to introduce the topic – have you already moved out from your family? Then, two next questions depended on the first answer, I asked you about the reason for moving out or staying at home. This is where the interesting part begins – most of you said that your move was your personal decision like studying in another city or a need to be more independent and start your own life. On the other side, there were some people saying that they were somehow forced to do it. I have the feeling that this second situation is more difficult as we don’t feel that it is a good moment, I mean this feeling is just not that strong.
W tym celu zadałam Wam kilka pytań na Instagramie. Pierwsze oczywiste, które było wprowadzeniem do tematu – czy już się wyprowadziliście z domu rodzinnego? Dwa kolejne zależały od odpowiedzi na to pierwsze, to znaczy jaki był powód Waszej wyprowadzki lub pozostania w domu rodzinnym. Tutaj zaczyna się ciekawsza część tego rozpoznania – okazało się, że większość z odpowiadających wyprowadziła się ze względu na własną decyzję w związku z np. studiami w innym mieście, potrzebą usamodzielnienia się, czy poczuciem, że to dobry moment. Z drugiej strony było kilka osób, które w jakiś sposób zostały zmuszone do wyprowadzenia się. Mam wrażenie, że w tym przypadku wyprowadzka jest trochę trudniejsza przez zbyt słabe uczucie, że to już ten właściwy moment, lub jego całkowity brak.
The next question touched the aspect of the biggest fear we have about moving out. Well nobody will be surprised that the biggest fear is money. When we move out, it is a moment of having more expenses and being more conscious about spending and saving money, especially if we have to earn our own life. We say that money doesn’t give happiness but on the other side, everybody can agree that we sleep calmer when we don’t need to think about savings or expenses during the month. Dealing with money is an aspect in which I make my first steps and I’m not going to hide that I’m a little bit afraid of some things, like paying bills – beginnings are always hard.
Kolejne pytanie dotyczyło kwestii, której najbardziej się obawialiśmy albo nadal obawiamy. Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że najczęściej padającą odpowiedzią były pieniądze. Wyprowadzka wiąże się ze zwiększoną ilością wydatków i zmusza nas do mądrego zarządzania oszczędnościami, tym bardziej jeśli utrzymujemy się sami. Z jednej strony mówimy, że pieniądze szczęścia nie dają, ale z drugiej chyba każdy przyzna, że śpi się o wiele spokojniej z myślą, że nie trzeba pod koniec miesiąca martwić się, czy starczy nam oszczędności na zakupy. Zarządzanie pieniędzmi to dziedzina, w której stawiam pierwsze kroki i nie będę ukrywać, że trochę mnie przerażają niektóre sprawy, jak na przykład płacenie faktur – początki zawsze są trudne.
Apart from money, there’s another problem – dealing with loneliness or with flatmates. Living alone is about getting to know about ourselves. For the first time, I was alone during my Erasmus, so as I already had an experience it wasn’t that difficult to start living alone. But before moving out I had been afraid of the first night in my new studio. Especially because my favorite everyday life partner, Jimmie the cat, had to stay in my family house. In the end, it went out that there was no reason to be afraid. The second situation, I mean living with flatmates, is about compromises, acceptance, and getting used to some different habits other people have. Let’s be honest, sometimes it goes well, sometimes it goes bad, even though you live with your best friend. I think that the best way to live in symbiosis is to communicate – talking openly about all your needs, solutions for problems and things to pay attention to. Guessing what other people may think is just useless and it can even turn the situation really bad.
Obok pieniędzy pojawia się również obawa przed radzeniem sobie z samotnością lub ze współlokatorami, w zależności od tego, czy mieszkamy sami, czy z kimś. W pierwszym przypadku jest to poznawanie samego siebie i nauka spędzania czasu ze sobą. Pierwszy raz byłam sama na Erasmusie, więc mając już jakieś doświadczenie, radzę sobie z tym lepiej. Ale przed wyprowadzką bałam się pierwszej nocy w nowym mieszkaniu i poczucia bycia samą. Tym bardziej, że mój ulubiony nocny towarzysz, kot Jimmie, został w domu rodzinnym. Ostatecznie nie było powodu do strachu. Drugi przypadek, czyli mieszkanie ze współlokatorami, to nauka kompromisów, ustępstw i konfrontacji naszych przyzwyczajeń z przyzwyczajeniami innych osób. Powiedzmy sobie szczerze, raz to wychodzi lepiej, a raz gorzej i nawet mieszkanie z najlepszą przyjaciółką lub przyjacielem ma swoje dobre i złe strony. Chyba najlepszym sposobem jest komunikacja – otwarte mówienie o swoich potrzebach, uwagach i rozwiązaniach problemów. Domyślanie się, o co komuś może chodzić nie wchodzi w grę, wręcz może pogorszyć sytuację.
The last question was about learning new things – what have you learned so far after moving out from your family? There were lots of nice answers to that one, like being well organized, dealing great with money and time, appreciating the time with family, but also appreciating the time spent alone, just with yourself, having a wide perspective of life, overcoming stress… and much more.
Ostatnie pytanie było pytaniem o naukę – czego nauczyliście się, wyprowadzając się z domu? Padło tutaj dużo ciekawych odpowiedzi dotyczących, między innymi, dysponowania czasem i pieniędzmi, doceniania powrotów do domu i spędzania czasu z rodziną, ale też doceniania swojej niezależności, nauki siebie i odkrywania własnych perspektyw, radzenia sobie ze stresem… i pewnie wiele innych.
Moving out is a small-big step, a new chapter in your life, and sometimes a very new beginning. Wherever you are today – before moving out, during, or maybe after – I wish you to be brave because it’s probably the most needed thing in this whole process. Good luck!
Wyprowadzka to mały-wielki krok, nowy rozdział w życiu i czasem też zupełnie nowy początek. Gdziekolwiek jesteście – czy przed przeprowadzką, czy w trakcie, czy może już po – życzę Wam odwagi, bo to chyba najpotrzebniejsza rzecz w całym tym procesie. Powodzenia!
with love
Basia
Post a Comment