Tuesday, 8th march – The International Women’s Day. One of my favorite days during the year. I know that we can manifest and celebrate our femininity every day but International Women’s Day is the day when I celebrate it the most. Last year I wrote a post about it, this time I’ll talk about something different. On Tuesday I went to the Women’s Cycle, a special meeting for women, and it was my inspiration for today’s blog post.
Wtorek, 8 marca – Dzień Kobiet. Jeden z moich ulubionych dni w roku. Wiem, że celebrować i manifestować swoją kobiecość można codziennie, ale w Dzień Kobiet robię to podwójnie. W zeszłym roku opowiedziałam o tym nieco więcej, dlatego dzisiaj skupię się na czymś innym. Zainspirował mnie do tego Krąg Kobiet, w którym wzięłam udział właśnie 8 marca, w ten wyjątkowy dzień.
As I mentioned before, a Women’s Cycle is a meeting of a group of women. Very often they don’t know each other, but still they find a lot of topics to talk about – work, family, business, intimacy, even very private stuff. No criticism, no shame, only support and unlimited openness. It’s an amazing feeling when you can talk with someone that you don’t know and you can share your thoughts freely without being afraid of others' opinions. And that has become an inspiration for today’s blog post.
Krąg Kobiet to spotkanie, w trakcie którego mniejsza lub większa grupa kobiet (najczęściej nieznających się wcześniej) rozmawia na różne tematy. Co ciekawe fakt, że nie zna się innych osób, nie przeszkadza w dzieleniu się swoimi przemyśleniami, czy poruszaniu tematów bardziej osobistych lub intymnych. Bezgraniczna otwartość, chęć słuchania i bycia wysłuchaną, poczucie wsparcia i jedność – właśnie to zainspirowało mnie do napisania dzisiejszego posta.
I have the feeling that sometimes women trip other women up. You can agree or not but the situation between women is not that clear. There are both friendship and enmity, support and lack of help, truth with lies. But even though the situation looks like this, when solidarity appears, a huge power and strength appear too.
Mam wrażenie, że czasami środowisko kobiet samo sobie rzuca kłody pod nogi. Możecie się z tym zgodzić lub nie, ale między kobietami bywa różnie. Przyjaźń przeplata się z wrogością, wsparcie z odrzuceniem, szczerość z kłamstwem. Ale mimo tych spięć, gdy pojawia się solidarność, ujawnia się ogromna siła Kobiet.
Kiedy siedziałam na tamtym spotkaniu wśród innych Kobiet i słuchałam ich opowieści, dorzucając gdzieniegdzie swoje trzy grosze, uświadomiłam sobie, że każda z nas dźwiga ogromny bagaż doświadczeń – od ciężkiego porodu, przez stratę bliskiej osoby, po życie w ciągłym biegu bez zatrzymania. I zauważyłam przy tym, że każda z nas odczuwa ulgę i spokój, widząc, że nie jest sama ze swoimi problemami. To było wyjątkowe doświadczenie.
I realized that this kind of meetings are very necessary, because first you can get a huge support from others, second you can meet other people with the same problems/situations, third you can feel solidarity and unity with others by sharing your experiences. Actually it’s the same for all of the meetings with people who have something in common, it doesn’t need to be the Women’s Cycle.
Doszłam do wniosku, że takie spotkania Kobiet są potrzebne, bo pozwalają uzyskać ogromne wsparcie, poznać wiele nowych Kobiet, podzielić się swoim doświadczeniem, być pomocą dla innych i poczuć solidarność oraz siłę. W gruncie rzeczy, jakiekolwiek spotkanie z osobami, które mają z nami coś wspólnego, jest bardzo wzbogacające.
To all of Women, even though the International Women's Day is over, I wish you all the best, lots of sun in your life, beautiful experiences and this feeling of being strong and powerful! You’re wonderful and everyone of you is unique, Ladies! ;)
Mimo że już minęło trochę czasu od Dnia Kobiet, wszystkim Kobietom życzę dziś dużo słońca w życiu, pięknych doświadczeń na co dzień i poczucia ogromnej siły, która w Was drzemie. Każda z Was jest wyjątkowa, nigdy o tym nie zapominajcie! ;)
with love
Basia
Post a Comment