Saturday, June 27, 2020

Walk in Paris


Paris is a city, where I come back not as a tourist who want to see all the attractions, but as a half French girl who wants to walk on Champs-Élysées.
During the last couple months I was living only two hours away from Paris. Of course I didn’t go there every weekend or even once per month but when I had a possibility I would by a ticket and get on the train.

Paryż to miasto, do którego wracam nie jako turystka z celem zobaczenia wszystkich jego atrakcji, ale jako pół Francuzka, które jedzie przespacerować się po Champs-Élysées.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy miałam to szczęście, że mieszkałam dwie godziny pociągiem od Paryża. Może nie jeździłam tam co tydzień ani nawet raz w miesiącu, ale gdy tylko nadarzała się okazja, kupowałam bilet i wsiadałam do pociągu. 


Every time when I was going there, I had a reason. Once it was a meeting my friend from college, another time I had a flight from Paris and last time I went there to vote in elections. Every single trip lets me walk on little streets, look at the displays of different shops, discover new places for coffee or just admire the Parisian architecture.

Zawsze gdy tam jechałam, miałam jakiś konkretny powód. Raz było to spotkanie z koleżanką z gimnazjum, raz kwestia lotu z paryskiego lotniska, a teraz były to wybory. Każda taka podróż pozwalała mi na przespacerowanie się uliczkami, na zaglądanie do sklepów, na odkrywanie pięknych miejsc na kawę, czy po prostu na podziwianie tamtejszej architektury. 


Paris is no longer a touristic city for me, but there are still some places, very touristic indeed, that I really like to see. First and the most important (of course) is Eiffel Tour, in front of which I like to sit on the grass. Second thing is a walk on the Champs-Élysées Avenue and looking at displays of those popular shops that seem to be so fancy. Last step is to cross the bridge across the Seine river.
Apart from that I go everywhere by foot, no subway or buses, to really see and explore the city. Especially those small, narrow streets that seem to be forgotten yet still mysterious. And parks, where I can hide for couple minutes in between the trees.

Paryż przestał być dla mnie celem turystycznym, niemniej jednak jest parę miejsc, które zawsze lubię zobaczyć. Przede wszystkim jest to Wieża Eiffle’a, przed którą lubię posiedzieć na trawie. Po drugie to Champs-É
lysées, przez które lubię się przejść zaglądając do witryn sklepowych. Po trzecie to Sekwana, na którą lubię popatrzeć stojąc na moście. 
Poza tym uwielbiam wszędzie chodzić pieszo i rzadko kiedy korzystam z metra. Lubię skręcać w mniejsze, węższe uliczki, które odchodzą od tych głośniejszych, zapełnionych samochodami. Lubię wchodzić do parków i spacerować między drzewami. 


Being so close to Paris, I really appreciated the possibility of discovering this city in a whole new way, but on the other hand I realized that somehow Paris is not as exotic as it was before. While traveling around the world, we discover new places which make us really excited, especially when we see something for the first time. Then, when we go to the same place again and again, this feeling of being excited is a little bit different, not so strong or just felt in another way.

Mieszkając tak blisko Paryża, z jednej strony doceniłam możliwość poznania tego miasta trochę bliżej, mniej turystycznie, z drugiej zauważyłam, że jego egzotyczność nie jest już dla mnie tak widoczna, jak to było wcześniej. Podróżując po świecie i zwiedzając dane miejsce po raz pierwszy, postrzegamy je jako coś zupełnie nowego. Z czasem, gdy odwiedzamy to miejsce po raz kolejny i kolejny, staje się ono czymś znanym i ekscytacja, która jest odczuwana przed pierwszym przyjazdem, ma zupełnie inny wymiar. 


What’s quite interesting, while walking around, I realized that my relationship with Paris can be compared to love relationship. This excitement felt in the beginning became a kind of love, which stays in my heart and wakes up every single time when I go to Paris.

Co ciekawe, przechadzając się uliczkami, doszłam do wniosku, że moja relacja z Paryżem może być porównana do relacji miłosnej. Ta początkowa ekscytacja i wielkie zauroczenie przerodziło się w miłość, której towarzyszą inne uczucia niż wcześniej.
Tak więc w dzień, w którym jadę do Paryża, budzę z uśmiechem.

with love 
Basia

2 comments

  1. Paryż zawsze będzie jednym z moich ukochanych miast, więc bardzo się cieszę, że masz Basiu okazję tam wracać i czuć się jak rodowita Francuzka! Mam nadzieję że wykorzystałaś ten czas na 150% i wróciłaś z głową pełną świeżych pomysłów! Ściskam! D.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj tak! Ten jeden dzień dał mi wiele inspiracji i obudził we mnie piękne uczucie przywiązania do tego miasta.
      Mam nadzieję, że któregoś dnia usiądziemy w jednej z paryskich kawiarni na pyszną aromatyczną kawę i croissanta!
      Bisous :)

      Delete

© Primineers. Design by FCD.