Saturday, May 23, 2020

Making a decision



Sometime ago I realized that during the past couple months making a difficult decision was almost my everyday task. Every single time when I had to make it, it was a hard process of thinking and analysing which didn’t last 5 minutes. 
Making decisions and choosing is an activity which is present in our everyday life – from some simple-not - so-simple decisions like what you’re going to eat for breakfast or what you’re going to wear, through a little bit more complicated ones concerning the schedule of a day or planning our work and finally dealing with the difficult ones, which appear all off sudden, like now, during pandemic times.

Jakiś czas temu zauważyłam, że przez ostatnie kilka tygodni podejmowanie trudnych decyzji stało się niemalże moją codziennością. Za każdym razem był to trudny proces, a dokonanie wyboru nigdy nie trwało pięciu minut.
Decydowanie i wybieranie towarzyszy nam przez cały czas – zaczynając od prostych-nieprostych pytań: co zjeść na śniadanie, czy jak się ubrać, przez trochę bardziej skomplikowane, dotyczące planu dnia czy pracy, aż po te najtrudniejsze, które potrafią pojawić się znienacka, jak na przykład teraz, podczas pandemii.


Sometimes it’s really hard to concentrate on the real action and we spend a lot of time on thinking about this decision. Sometimes we see something as this huge problem and we have the feeling that we don’t have any force to really deal with it, and for others it’s just a simple decision to make. Sometimes we don’t see anything positive because none of the solutions seem perfect, and then, after an hour or a day the situation isn’t as negative as at the beginning. 

Często wobec tych poważniejszych decyzji trudno nam zebrać myśli, a ich potok w głowie nie pozwala nam się skupić na konkretnym działaniu. Czasami zdarza się, że w naszych oczach dana decyzja ma ogromne znaczenie i uważamy, że może zmienić nasze życie, a dla innych osób jest to prosty wybór między jedną a drugą opcją. Czasem jest też tak, że w pierwszej chwili nie widzimy dobrego rozwiązania, bo żadna z możliwości nie wydaje się najlepsza, ale godzinę czy dzień później sytuacja nie jest już tak kryzysowa, jak była wcześniej.



It’s really important to look at the situation objectively – I don’t want to say that’s an easy task because I also struggle with seeing things in an objective way and I’m often the kind of person who panic at the beginning and then, when all the emotions calm down, the situation which I’m facing seems clearer and less difficult.
One thing that I really like to do is talk – usually when I’m not sure about what I should do, I call, write or just reach out to someone and talk. This person sees the situation differently, from a different point of view, which helps to see more aspects about the situation that you wouldn’t see before. Or I simply realize that it isn’t so difficult or scary as it seemed to be at the beginning

Ważne jest to, żeby spróbować spojrzeć obiektywnie – nie mówię, że to łatwe zadanie, bo sama mam z tym problem i często jestem tą osobą, która na początku panikuje, a dopiero chwilę później, gdy emocje już opadną, widzi sytuację bardziej klarownie. Oprócz obiektywnego spojrzenia, dobrze jest sobie wszystkie za i przeciw każdej z decyzji, ale trzeba zrobić to szczerze – jakie będą konsekwencje, co to wniesie do naszego życia lub jak może je zmienić, jak się będziemy po tym czuć – co pozwoli na stworzenie jasnego obrazu sytuacji i da też trochę czasu na zdystansowanie się. Coś, co ja lubię robić, to rozmawianie – często, gdy nie jestem pewna, w którym iść kierunku, dzwonię, piszę lub po prostu idę z kimś o tym porozmawiać. Druga osoba widzi sytuację z innej perspektywy, co pozwala mi także dostrzec inne jej aspekty, na które wcześniej nie zwracałam uwagi, albo uświadomić sobie, że to nie jest aż tak straszna czy trudna decyzja, jak wydawało mi się na początku.

Very often we can hear “If I were you, I would…” which can really help us and be the clue for the next step, but on the other hand it doesn’t need to be helpful. Everyone of us has different background story, everybody has different experience so the sentence this person is saying, is based on her or his experience and thoughts.
Of course I don’t want to say that’s not helpful at all but sometimes we can hear something which we don’t agree with and it shouldn’t mean that the choice we wanted to make is a bad decision. 

W takiej rozmowie pada często stwierdzenie „gdybym była/był na twoim miejscu, to…”, co może stanowić jakąś wskazówkę, albo może okazać się zupełnie nieprzydatne. Każdy człowiek jest inny i ma na sobie bagaż innych doświadczeń, więc ta wskazówka najlepiej odniesie się do decyzji podjętej przez osobę z takim a nie innym doświadczeniem i z taką a nie inną postawą. Czasem bywa to pomocne, ale zdarza się, że słyszymy coś, z czym wewnętrznie się nie zgadzamy, a to przecież nie oznacza, że decyzja, do której podjęcia zmierzaliśmy, jest zła.



Good question – can decision be bad? Well, it’s not so obvious for me. There are some choices which can harm somebody or even us and those ones are not good. But if decision doesn’t hurt anybody and it’s not related with pain , can it be bad? I don’t think so, it can just have different consequences which can influence us, people around or our life. 

Właśnie, czy decyzja może być zła? Są takie wybory, które są jednoznacznie złe, bo przynoszą krzywdę nam lub osobom z naszego otoczenia. Ale jeśli żadna z decyzji nie przyniesie bólu czy cierpienia, to czy podjęcie którejś z nich będzie złe? Po prostu każda będzie niosła ze sobą inne konsekwencje, które w mniejszym lub większym stopniu wpłyną na nas, nasze życie, czy otaczających nas ludzi.

Final choice? This one which seems the best. Which we won’t regret but which will be responsible. Which will be true but not harmful. And while making a choice, keep the balance in every aspect.

Ostateczna decyzja? Taka, która wydaje się być najlepsza. Której nie będziemy żałować, ale która będzie odpowiedzialna. Która jest szczera, ale która nie krzywdzi. Dokonując wyboru warto starać się zachować równowagę w każdej z tych kwestii.



Every single process, no matter how many times it has been already done, is a huge life lesson of self confidence and going out from comfort zone. It’s not easy at all, actually it’s really hard and sometimes we wish to transfer the burden on someone else who will make it for us. But the truth is that only we can do it in the best way.
And the most important, we really can do it.

Każdy taki proces, niezależnie od tego, ile razy już został przeprowadzony, jest cenną lekcją siły, pewności siebie i wychodzenia ze strefy komfortu. Nie zawsze jest łatwo, wręcz przeciwnie, często pojawia się chęć powierzenia zadania komuś innemu, kto podejmie decyzję za nas. Ale prawda jest taka, że tylko my zrobimy to najlepiej. I, co najważniejsze, jesteśmy w stanie to zrobić.

with love
Basia

4 comments

  1. I really like your post, it makes me feel so identified.. when i have to make a decision it takes me a lot of time cause i always think that my decision will be not good enough 😫 and yes... i ask EVERYBODY before to make one 😂💓💓💓

    ReplyDelete
    Replies
    1. Yes, you're totally right! We are all afriad of making a decision that won't be good enough, but remember that if it is made by your true self, it is the best one! :D

      Delete
  2. Zdobycie nowej perspektywy w postaci punktu widzenia innych osób bywa niezastąpione w podejmowaniu decyzji, zwłaszcza jeśli te osoby nie są zaangażowane emocjonalnie w nasze dylematy. To pozwala spojrzeć na cały proces „na świeżo”.
    Świetny wpis, miłego tygodnia Basiu 🤍

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zgadzam się! Czasem nawet pozwala zobaczyć problem z każdej strony, oswoić się z nim i ostatecznie podjąć decyzję!
      Dziękuję, Tobie również miłego <3

      Delete

© Primineers. Design by FCD.